piątek, 17 sierpnia 2012

rozdział 7 . ♥

               JEŚLI PRZECZYTAŁEŚ SKOMENTUJ! ♥

              25 komentarzy nowy rozdział! postarajcie się <3

                   przeczytaj notkę pod rozdziałem! :)  

ROZDZIAŁ DEDYKUJE @wiktoria_malik dzięki niej ten blog powstał! <3 

Minęły trzy dni odkąd nie rozmawiam z Louis'em . Myślałam , że zadzwoni .. i przeprosi , ale niestety tego nie zrobił . Został równy tydzień do trasy . Jestem taka podekscytowana . Stałam przed lustrem i przeglądałam się w nim . Byłam ubrana w to . Styles podszedł do mnie i chwycił mnie w pasie .
- Ślicznie wyglądasz kochanie - powiedział i pocałował mnie w czubek głowy . Ja momentalnie się uśmiechnęłam .

perspektywa Perrie 

Zayn , z wyglądu idealny chłopak . Dla swoich fanek też , ale oni nie wiedzą jaki on jest na prawdę .
Kocham go, ale widocznie on mnie nie . Jestem dla niego tylko zabawką . Niby jesteśmy razem , ale on i tak umawia się z innymi dziewczynami . Próbuje to przede mną ukryć , ale ostatnio go przyłapałam widziałam , jak całował się z jakąś dziewczyną .
Strasznie mnie to zabolało . Mówił , że kocha tylko mnie i nie chce mieć nikogo innego ..
On jest moim całym światem . Łza spłynęła mi po policzku , szybko ją otarłam .
Po chwili obok mnie pojawił się Malik . Pocałował mnie , a ja go odepchnęłam .
- Zayn.. czy ty traktujesz nasz związek poważnie? - powiedziałam .
- Tak oczywiście kochanie! - powiedział - Kocham Cię .
- Ja ciebie też.. ale nie mogę znieść tego , że umawiasz się też z innymi - łzy wypływały z moich oczu .
- Kocham tylko ciebie.. - powiedział .
 - Nie wierzę ci. Widziałam jak całowałeś się z inną dziewczyną.. Zayn.. To koniec. Żegnaj - powiedziałam i wybiegłam z jego pokoju, i domu . Łzy spływały mi po policzkach . Kocham go , zależy mi na nim , ale strasznie boli mnie to , że on mnie zdradza z innymi dziewczynami . Nie mogę mu na to pozwolić . Nie jestem zabawką, ja też mam uczucia . Jeśli mnie kocha, to o mnie zawalczy . Błąkałam się samotnie po Londynie .
Doszłam do jakiegoś parku, usiadłam na ławce i rozpłakałam się jak dziecko . Chociaż było już dosyć ciemno , nie przejmowałam się tym . W tej chwili nic mnie nie obchodziło .
" Perrie jesteś cudowna chcesz zostać moją dziewczyną? 
- Oczywiście, Kocham Cię Zayn! 
- Ja ciebie też! "
" Czym sobie zasłużyłem na taką cudowną dziewczynę? 
A czym ja na takiego cudownego chłopaka? "
To były tylko puste słowa ..
" Potrzebuje cię jesteś moim tlenem , a bez tlenu nie można oddychać .
Nie mogę bez ciebie żyć , bo jesteś moim sercem , a bez serca nie można żyć .
Musisz przy mnie być , bo jesteś moim całym światem , bez ciebie nie istnieje "
Gdy to mówił , zawsze płakałam , myślałam , że mówi prawdę , że na prawdę mu na mnie zależy i mnie kocha , ale się pomyliłam i to bardzo . Mówił mi , że mnie kocha, a gdy nie byłam przy nim całował się z innymi dziewczynami . Czy on liczył się z moim uczuciami?

perspektywa Danielle 

Kołysałam lekko w moich ramionach roztrzęsioną Perrie .
- Kochanie,  nie płacz będzie dobrze - powiedziałam i pocałowałam ją w czubek głowy .
- Nie będzie - mówiła przez łzy - Mu na mnie nie zależy .
- Jak on mógł - mówiła wściekła Hannah chodząca po całym pokoju - Ja już sobie z nim porozmawiam - Idę do niego - powiedziała i wyszła z domu .
- Oj, biedny Zayn - powiedziałam .
- Czemu?
- Hannah , jest okropna , gdy ktoś zrani bliską jej osobę - odpowiedziałam .

perspektywa Hannah 
Wsiadłam w samochód i pojechałam pod dom chłopaków , wysiadłam i weszłam do domu . Pobiegłam na górę i otworzyłam drzwi jego pokoju . Nawet nie pukałam nie myślałam o tym . Gotowało się we mnie , przez niego moja przyjaciółka siedzi cała zapłakana . To co zobaczyłam, totalnie mnie zaskoczyło .

perspektywa Zayn'a 
Siedziałem na moim łóżku i płakałem tak płakałem . Ja Zayn Malik płakałem . Totalnie się załamałem po stracie Perrie . Gdybym jej powiedział , że ta dziewczyna się na mnie rzuciła nie uwierzyłaby . A zresztą jaka dziewczyna by uwierzyła?
Do mojego pokoju weszła Hannah .
- Zayn.. - powiedziała i po prostu mnie przytuliła , ja zrobiłem to samo .
- Hannah , zrób coś ja nie umiem bez niej żyć - mówiłem , a z moich oczu wypływały łzy .
 - Ona robi dokładnie to samo wiesz? - powiedziałam - Dlaczego całowałeś się z tą dziewczyną? - powiedziała .
- Ona się na mnie rzuciła.. Wiem , pewnie mi nie wierzysz , ale tak było - powiedziałem .
- Mylisz się , wierzę ci - powiedział i przytuliła mnie mocniej - Zrobimy coś , żeby do ciebie wróciła . Zrobimy coś wyjątkowego - powiedziała i uśmiechnęła się . Resztę dnia spędziliśmy na planowaniu niesamowitej niespodzianki dla Perrie .




Ten rozdział mi się podoba! Dodałam go dziś, ponieważ miałam go dodać w sobotę , ale nie będzie mnie w domu , więc dodałam już dziś! Jest tu trochę więcej Perrie i Zayn'a . Mam nadzieje , że się wam podoba :) napiszcie w komentarzach , czy chcecie , rozdziały poświęcone np. tylko Perrie i Zaynowi, Dan i Liam'owi , czy Louis'owi i Eleanor :) hmm, co jeszcze mam do napisania . jeśli chcesz być informowany napisz swój nick z twitter'a tu .  , możecie mnie follow na twitterze : @StrongForDemz  . Możecie mnie zaprosić na facebooku'u <klik> . dodajcie się do obserwatorów , głosujcie w sondzie . no i komentujcie :) xx

          nowy rozdział 25 komentarzy . ♥

miałam polecić blogi , więc zabrałam się za to i poczytałam kilka :) 
na początku , chcę polecić bloga kochanej Wiktorii , dzięki niej ogólnie powstał mój blog! <3

             LOVE U SWEETHEART <3 

i pozdrawiam Martynkę , która podobno się mną jara <3 

oto jej blog : http://hello-iam-vivienne.blogspot.com/  . ♥ 
naprawdę jest genialny , uwielbiam go! ♥

następny blogi :
http://forbidden-fruit-is-the-sweetest.blog.onet.pl . ♥
uwielbiam , je , odkąd zaczęłam je czytać zakochałam się *_*

dziewczyna nie prosiła mnie o polecenie , bloga , ale ja i tak to zrobię, ponieważ to jeden z moich ulubionych blogów! naprawdę polecam! :D 

kolejny blog to : 
następny cudowny, blog , uwielbiam go czytać jest genialny! bardzo, bardzo go polecam! ♥

uwielbiam również tego bloga :  http://jeden-z-tych-dni.blogspot.com/ ♥ 
wszystkie blogi , które poleciłam w tej notce warto przeczytać! mam nadzieje, że poświęcicie im trochę czasu i przeczytacie! :) dostałam jeszcze kilka innych linków , ale niestety nie zdążyłam ich przeczytać , w następnej notce polecę kolejne! :) swoje blogi możecie wysyłać tu : <klik> . 
Dziękuje , za uwagę :) 

                KOCHAM WAS <3 

               DO NASTĘPNEGO! ♥

czwartek, 16 sierpnia 2012

rozdział 6 . ♥

         Jeśli przeczytałeś skomentuj! Proszę . ♥ 

Obudziłam się w ramionach mojego loczka.. Mojego? Nie on nie jest mój . Uśmiechnęłam się pod nosem i wyswobodziłam się z jego objęć . Wczorajszy dzień, był jednym z najlepszych jakie ostatnio przeżyłam . Harry miał najwidoczniej twardy sen , że się nie obudził . Tak słodko spał . Pocałowałam go w czoło i podbiegłam do szafy, wybrałam to . Kocham szpilki i kocham w nich chodzić . Poszłam pod prysznic i przebrałam się w wybrane wcześniej ciuchy . Zaraz po tym zbiegłam po schodach i poszłam zrobić pyszne śniadanie dla loczka .
Zdecydowałam się na naleśniki z czekoladą. Wiem , że Harry je lubi . Gdy przygotowywałam posiłek , Harry skradł się i przytulił mnie od tyłu . On jest taki słodki . Jego piękne zielone oczy , uśmiech i te dołeczki . Był naprawdę uroczy .
- Cześć kochanie - powiedział do mnie "kochanie" . Może jednak zapomnę o Louis'ie i zacznę nowe życie z Harry'm?
- Cześć - powiedziałam i obróciłam się do niego , po czym dałam mu soczystego całusa w usta .
On uśmiechnął się uroczo, puścił mnie i usiadł na krześle . Ja wróciłam do poprzedniego zajęcia .

****

Podałam mu talerz z naleśnikami .
- Mam nadzieje , że będą ci smakować - powiedziałam i obdarzyłam go uśmiechem . Sama usiadłam obok i wcinałam posiłek .
- Na pewno będą pyszne! - powiedział i obdarzył mnie uśmiechem .

*****

- Musisz już iść? - powiedziałam i spojrzałam na niego . Nie chciałam , żeby już szedł . Mogłabym z nim spędzać całe dnie .
- Tak, muszę .. Umówiłem się z chłopakami - powiedział i po raz kolejny mnie pocałował .
- Cóż , ja mus to mus - powiedziałam i zrobiłam smutną minkę . Dałam mu całusa na pożegnanie , a on wyszedł . Pomachałam mu przez okno i pobiegłam do salonu . Po czym wysłałam mu SMS'a .
" Już tęsknie kochanie . Wracaj szybko! Han x "
za chwilę dostałam odpowiedź .
" Ja też tęsknie , za tobą! Wrócę jak najszybciej . Harry x "

*****

Usłyszałam dzwonek , leniwie podniosłam się z kanapy i poczłapałam do drzwi . Miałam cichą nadzieje , że to  Harry , ale pomyliłam się . To był nie jaki pan Louis Tomlinson .
- Czego? - powiedziałam oschle . Nie chciałam go widzieć . Nie miałam najmniejszej ochoty na niego patrzeć .
- Może mnie wpuścisz? - odpowiedział pytaniem na pytanie .
- Właź - powiedziałam i poszłam do salonu . Usiadłam na kanapie i czekałam na to , co mi powie . On usiadł obok mnie i zaczął swoją "przemowę" .
- Hannah , przepraszam cię! Naprawdę zależy mi na naszej przyjaźni .. - powiedział . No i znowu to samo . Przeprasza to już się robi nudne . Ile razy już mnie przepraszał w tym tygodniu?
- Przepraszam , przepraszam , przepraszam słyszałam to już wiele razy , a i tak cały czas robisz to samo! - uniosłam głos . Chłopak spuścił wzrok w dół .
- Nie wiem, co mam ci powiedzieć .. - powiedział i jakby nigdy nic przyciągnął mnie do siebie i pocałował . W tym momencie do domu weszła wściekła Eleanor . Odskoczyłam od niego . Widziałam wrogi wzrok Eleanor . Jakby wzrok mógł zabijać już bym nie żyła . Od razu wpadła w furię i zaczęła krzyczeć .
- Jak mogłeś mi to zrobić? Nie ma mnie przy was pięć minut , a ty się z nią całujesz!! - krzyczała .
- Kochanie, to nie tak jak myślisz! Przepraszam ! - powiedział , oczywiście ją przepraszał .
- Wiesz, że cię kocham i ci wybaczę! Ale mam jeden warunek - powiedział i uśmiechnęła się podejrzanie .
- Zerwiesz kontakt z Hannah i skończysz waszą bezsensowną przyjaźń! - powiedział .
- Zrobisz to? - powiedziałam do Louis'a . Łzy zaczęły napływać mi do oczu .
- Tak.. zrobię to , bo ją kocham. Przepraszam Hannah - powiedział i lekko mnie przytulił po czym wyszedł z
mojego domu .

Właśnie chyba zakończył naszą przyjaźń . Z moich oczu wypłynęły łzy . Może dzięki temu , że zakończyliśmy naszą przyjaźń o nim zapomnę? Ale ja nie chcę o nim zapomnieć .. Może i nie jest już moim chłopakiem , ale dalej jest dla mnie ważny . Jest moim przyjacielem .. I zawsze nim będzie . Eleanor tego nie popsuje, nie popsuje naszej przyjaźni . Wierzę , że jak wyjedziemy w trasę wszystko się ułoży , że on wybierze mnie zamiast Eleanor , ale przecież to jego dziewczyna w co ja wierzę ..

Siedziałam bezczynnie na kanapie , zadzwoniłam pół godziny temu do Perrie i Dan , żeby do mnie przyszły . Musiałam się komuś zwierzyć z tego co się stało . Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi . To na pewno one , mam taką nadzieje . Wstałam z kanapy i pobiegłam do drzwi . Nie myliłam się to była Perrie i Dan .
- ŻE ONA KAZAŁA MU ZERWAĆ Z TOBĄ ZNAJOMOŚĆ , A ON SIĘ ZGODZIŁ? - powiedziała jednym tchem Danielle .
- Nie wierzę , jak on może się jej słuchać? - dodała Perrie .
- Ja też nie.. Nie wiedziałam , że on się na to zgodzi.. Przecież byliśmy przyjaciółmi - łza spłynęła po moim policzku .
- Rozchmurz się , opowiadaj jak tam z Harry'm! - zaklaskała w dłonie Danielle .
- A co ma być? Spędziłam z nim bardzo fajny dzień.. - powiedziałam .
- Jesteście razem?! - powiedziała Perrie .
- Chyba tak - powiedziałam .
Naszą imponującą rozmowę , przerwał Harry .
- Cześć kochanie - powiedział , po czym mnie pocałował .
- No cześć - powiedziałam i odwzajemniłam pocałunek .
- Cześć dziewczyny - powiedział do moich przyjaciółek .
- Cześć - powiedziała Per i Dan równocześnie .
- My w sumie już idziemy - powiedziała Danielle i pociągnęła Perrie za rękę - Na razie! - powiedziała i szła w stronę drzwi .
- Cześć! - pomachała nam Perrie i zrobiła to samo co Dan . Po pięciu minutach opuściły mój dom .
- Co dziś robiłeś? - powiedziałam i przytuliłam Harry'ego .
- Spędziłem miły dzień z chłopakami i Eleanor - powiedział i uśmiechnął się do mnie . Kocham jego uśmiech-
A ty? - powiedział .
- Siedziałam w domu, przyszedł do mnie Louis.. i ..
- I?
- No, przyszedł mnie przeprosić i mnie pocałował.. Nie chciałam tego.. - powiedziałam . Z jego twarzy nagle zniknął uśmiech . Po jego policzku spłynęła łza .
- Przepraszam cię.. ja na prawdę tego nie chciałam .. Kocham Cię , Harry - powiedziałam i spojrzałam na niego . On odpowiedział mi pocałunkiem .
- Nic się nie stało  - powiedział - i pocałował mnie w czoło - Wierzę ci - mówił - I co dalej?
- Eleanor jak to zobaczyła.. Kazała Louis'owi zerwać ze mną kontakt.. No i on to zrobił.. Chyba to koniec naszej przyjaźni - powiedziałam .
- Nie poznaję Louis'a .. Nie martw się będzie dobrze . Masz mnie , i resztę chłopaków , oraz Dan i Perrie - powiedział i pocałował mnie w czoło - Louis z czasem , przekona się jaka jest El - powiedział , a ja wtuliłam się w niego mocniej . On gładził moje włosy . Pocałowałam go w usta i schowałam głowę w jego ramionach . Harry jest idealnym chłopakiem .. Jest taki troskliwy i kochany . Chyba wreszcie znalazłam szczęście.

Perspektywa Harry'ego . 

Jestem szczęśliwy , mam przy sobie osobę , którą kocham i nikomu nie dam jej skrzywdzić . Jest dla mnie wszystkim . Nareszcie znalazłem szczęście . I wreszcie jestem w pełni szczęśliwy . Gładziłem lekko włosy dziewczyny , czym sobie zasłużyłem na taką cudowną osobę , którą jest Hannah?



rozdział jest nijaki i nudny, przepraszam was za to! postaram się pisać ciekawiej . ten rozdział dedykuje @LivesBy1D , która mnie cholernie motywuje , bo pisze mi tyle miłych słów! ♥
Dziękuje ci słońce . <3
hmm, co jeszcze tu napisać? jeśli chcesz być informowany napisz tu . Jeśli czytasz zagłosuj w sondzie , dziękuje za wszystkie komentarze i miłe opinie! możecie napisać do mnie na twitterze @StrongForDemz . zapraszajcie na fejsie tu macie link <klik> . Jeśli macie jakieś uwagi, co do rozdziału , możecie mi napisać na DM na twitterz'e czy na fejsie :) no i proszę o komentarze :) to tylko jeden głupi komentarz, a motywuje mnie do dalszego pisania! :) dziękuje , do następnego . ♥
                       KOCHAM WAS ♥
EDIT : dziękuje bardzo @adella_adella za śliczny nagłówek! ♥
EDIT : pojawiła się nowa zakładka, wysyłajcie tam swoje blogi , jak się mi spodobają to je polecę! : ) <klik>

wtorek, 14 sierpnia 2012

rozdział 5 . ♥

Obudziłam się w bardzo dobrym humorze . Może dlatego , że dziś spotykam się z Harry'm . Wyczuwam , że to będzie udany dzień . Nie będzie nam nikt przerywać i się wtrącać . Wstałam z łóżka , było po 9 . Zjadłam śniadanie i poszłam wziąć prysznic. Ubrałam to  , zrobiłam delikatny makijaż i byłam gotowa , do spotkania z Harry'm jeszcze 2 godziny . Usiadłam przed telewizorem i oglądałam jakiś denny serial . Nawet nie wiem kiedy zasnęłam . .
Obudziłam się , a nade mną siedział lokaty . 
- Jejku , długo już śpię? Przepraszam cię bardzo - powiedziałam jednym tchem . 
- Nie, jakieś 10 minut temu przyszedłem - powiedział i uśmiechnął się do mnie .
- Przepraszam cię , że czekałeś - powiedziałam . - Mogłeś mnie obudzić!
- Nie mogłem, tak słodko wyglądałaś jak spałaś - powiedział , a ja się zarumieniłam .
- Nie prawda.. To co robimy? - zmieniłam temat .
- Myślałem na wypad na lody - powiedział - potem pójdziemy do kina - mówił - potem pójdziemy z chłopakami i dziewczynami na pizze - mówił .
- A potem wpadniesz jeszcze do mnie , pogadamy sobie przy gorącej czekoladzie! - powiedziałam i obdarzyłam go uśmiechem .
- Dobry pomysł - powiedział - No to chodźmy na te lody - powiedział . Ja wstałam i podążyłam za nim . Zamknęłam mój dom i ruszyłam w stronę naszej ulubionej lodziarni . Kupiliśmy dwa wielkie puchary lodów i jedliśmy . Po zjedzeniu lodów udaliśmy się do kina na Madagaskar , rzucaliśmy ludzi pop corn'em strasznie głośno się śmialiśmy i wyrzucili nas z kina .
- Ty debilu! Chciałam obejrzeć tą bajkę do końca, ale nie musiałeś się tak okropnie zachowywać , że wyrzucili nas z kina - powiedziałam .
- To nie moja wina! Ty też , źle się zachowywałaś ! - powiedział i wystawił koniuszek języka .
- Oczywiście , najlepiej wszystko zwalić na mnie! - powiedziałam .
- No , bo to ty zachowywałaś się jak małpa - powiedział i się zaśmiał .
- No, a ty jak goryl - zaśmiałam się - Koniec kłótni.. To i tak twoja wina. Gdzie teraz idziemy? - powiedziałam .
- Niech ci będzie . Na pizze z Niall'em , Liam'em , Danielle , Zayn'em i Perrie , oraz Louis'em i Eleanor . - powiedział wyliczając na palcach osoby .
- Ciekawe po co tam Eleanor , nie znoszę jej - powiedziałam .
- Ohh, ja też jej nie lubię , ale próbuję ją zaakceptować - powiedział .
- Chodź szybciej , bo jestem głodna - powiedziałam i przyśpieszyłam .

Byliśmy pierwsi w pizzeri , po jakiś 10 minutach doszła reszta . Zamówiliśmy 5 pizz .
Do każdej pary po jednej, dla mnie i Harr'ego jedna i jedna dla Niall'a . Oczywiście duża . Gdzie ten żarłok to wszystko mieści?
- Niall czy ty zjesz sam tą wielką pizze? - powiedziałam .
- Oczywiście , że zje , jeszcze się pytasz - wtrącił się Zayn .
- Ja i nie zjeść całej pizzy? Niemożliwe - powiedział Horan, który już objadał się pizzą .
Kocham tego żarłoka , jest przesłodki .
- Ej, wiedźma - powiedział Louis .
- Czego? Nie mam ochoty z tobą rozmawiać . Wal się - powiedziałam oschle. Dalej byłam na niego zła . Za to , że miał spędzić cały dzień ze mną , a wolał widocznie spędzić go z Eleanor .
- Co się stało? Przecież nic nie zrobiłem! - powiedział dosyć głośnie, w sumie to krzyknął .
- Co się stało? Jeszcze się pytasz?! Chodzi o to , że w ogóle nie poświęcasz mi czasu! Gdy mamy spędzić czas razem, zawsze wtrąca się El! Jestem twoją przyjaciółką i też chcę spędzać z tobą czas! - wykrzyczałam - Przecież wczoraj mieliśmy spędzić cały dzień razem?! Dlaczego , go nie spędziliśmy?! No, czemu?! Wolałeś go spędzić z Eleanor - mówiłam , ale on mi przerwał .
- Przepraszam Hannah.. - powiedział cicho .
- Mam gdzieś twoje przeprosiny! Harry.. idziemy! - powiedziałam i pociągnęłam Harry'ego za rękę i wyszliśmy .
- Ejj , nie zjadłem jeszcze pizzy! - powiedział Harry .
- Trudno , Horan ja zje - powiedziałam - Nie miałam ochoty tam siedzieć . Idziemy do mnie - uśmiechnęłam się do niego .

Weszliśmy do mojego domu.
- To co robimy? - powiedział Harry .
- Nie wiem - powiedziałam - Najpierw pójdę się przebrać , a potem pomyślimy - powiedziałam i pobiegłam do mojego pokoju .



perspektywa Harry'ego .
Patrzałem jak biegnie po schodach do góry . Ona jest taka piękna . Jej cudowne, blond włosy , jej cudowne brązowe oczy . Zawsze mi się podobała, ale chyba poczułem do niej coś więcej . Zeszła po schodach ubrana w luźną bluzkę w paski i krótkie różowe spodenki . Ona jest taka piękna. Obdarzyła mnie uśmiechem i zbiegła na dół. Usiadła obok mnie i wpatrywała się we mnie kilka minut .
- Co robimy? - powiedziałem .
- Hmm, nie wiem - powiedziała i uśmiechnęła się słodko . Jaki ona ma piękny uśmiech - A co chcesz robić? - powiedziała .
- Może zrobimy twitcam'a? - powiedział .
- Ej , dobry pomysł! - powiedziała i poleciała po laptopa . Po chwili przybiegła z laptopem .

Czytaliśmy po kolei pytania i odpowiadaliśmy na nie. Oglądało nas 4 miliony osób .
- Hmm, mój ulubiony kolor to zdecydowanie czarny - odpowiedziała Han .
" Czy ciebie i Harry'ego coś łączy? " 
- Tak, jesteśmy przyjaciółmi - powiedziała i mocno mnie przytuliła .
- Taaak, jesteśmy przyjaciółmi bardzo dobrymi - powiedziałem .
" Harry masz dziewczynę? " 
- Nie, nie mam - powiedział .
- CO? To już mnie nie kochasz? - powiedziała , smutnym głosem Hannah .
- Przepraszam cię, ale chyba z naszego związku nie wyszło nic dobrego! - powiedziałem .
- Ale ja cię kocham - zaczęła udawać , że płacze .
- Ja ciebie niestety nie! Wybacz mi! - powiedziałem z żalem w głosie .
- Jesteś moim całym światem! - mówiła , upadając na kolana .
- Ty już moim nie! - powiedziałem , poważnie , ale nie wytrzymałem i wybuchłem śmiechem .

Skończyliśmy twitcama i postanowiliśmy obejrzeć jakiś film . Dziewczyna położyła głowę na moich nogach i oglądała film . Po połowie filmu zasnęła . Tak słodko wyglądała . Ostrożnie wstałem i zaniosłem ją na rękach do jej sypialni . Pocałowałem ją w czoło i już chciałem wychodzić , gdy ona powiedziała .
- Zostań na noc , jest już późno - powiedziała i usiadła na łóżku .
- Mogę zostać - powiedziałem .
- To chodź! - poklepała miejsce obok .
- Czekaj dam ci jakąś piżamę.. mam tu jeszcze ciuchy od Louis'a . - powiedziała pobiegła do szafy . Dała mi spodnie od piżamy . Poszedłem się przebrać i wróciłem z powrotem do sypialni dziewczyny .

- Jesteś taka śliczna - powiedziałem do niej .
- Dziękuje.. - powiedziała i się zarumieniła .
Zbliżyłem się do niej i pocałowałem jej miękkie malinowe usta .

perspektywa Hannah .
Odwzajemniłam pocałunek przy tym przygryzając jego dolną wargę . Wplątałam palce w jego bujne loki i przyciągnęłam go siebie. Po chwili oderwałam się od niego . Zagryzłam dolną wargę i wtuliłam się w jego nagi tors. Chwilę po tym zasnęłam .




Przepraszam was bardzo,że tak długo niczego nie dodawałam :C ale nie miałam weny i nic mi nie wychodziło . Zresztą sami widzicie , rozdział jest nudny i dziwny :O hmm, w ostatnim poście dziękowałam , że jest już 1,000 wyświetleń , a teraz jest już 2,000! strasznie się jaram . ♥ mam nadzieję , że chociaż wam spodoba się rozdział :D dziękuje wam , za wszystkie komentarze i za to , że wchodzicie na tego bloga!
każdy komentarz motywuje mnie do dalszego pisania . naprawdę proszę was komentujcie. dla was to tylko jeden głupi komentarz , a dla mnie znaczy tak wiele! ♥
kocham was , do następnegooo <3

czwartek, 9 sierpnia 2012

4 rozdział ♥

Otworzyłam oczy i zobaczyłam , że obok mnie siedzi Louis . Przetarłam oczy i powiedziałam .
- Co ty tu robisz? - powiedziałam zaspanym głosem . Nie pytałam go jak tu wszedł , bo Loui wiedział , gdzie mam schowany zapasowy klucz .
- Chciałem ci wynagrodzić ostatnie spotkanie.. Jak was zostawiłem - powiedział .
- Czyli , dziś spędzimy CAŁY dzień razem? - powiedziałam i zaakcentowałam słowo " cały " .
- Tak , CAŁY - powiedział i zaakcentował słowo " cały " .
- To super! - powiedziałam i mocno go przytuliłam .
- Też się cieszę, zrobiłem ci śniadanie - powiedział i podał mi tacę z jedzeniem na , której znajdowały się naleśniki z dużą ilością czekolady , oraz szklanka mleka . Louis wiedział co lubię . Gdy byliśmy razem , codziennie budziły mnie pocałunki składane na moich ustach , oraz śniadania do łóżka . To było cudowne.
Zjadłam to pyszne śniadanie , dzieląc się z Louisem . Byliśmy cali umazani z czekolady . To tylko zwykłe śniadanie , a mieliśmy niezły ubaw .
- Dziękuje , za pyszne śniadanie! - powiedziałam i ucałowałam jego policzek .
- Nie ma za co - powiedział i słodko się przy tym uśmiechnął .
- Teraz , pójdę wziąć prysznic, oraz się przebrać , a ty tu grzecznie poczekasz! - powiedziałam i umazałam go w nos czekoladą .
- Ale pospiesz się! - krzyknął .
- OK - odpowiedziałam mu .
Podeszłam do mojej ogromnej szafy z ubraniami i wybrałam to .
Wzięłam prysznic, ubrałam się w wybrany wcześniej zestaw , zrobiłam lekki makijaż i gotowa do wyjścia .
Schodziłam po schodach .
- Wow, ślicznie wyglądasz - powiedział i uśmiechnął się słodko znowu. On cały czas się słodko uśmiecha .
- Dziękuje - zarumieniłam się lekko . - Więc gdzie się wybieramy?
- Najpierw idziemy na lody! - krzyknął i pociągnął mnie za rękę w stronę drzwi .
Poszliśmy do naszej ulubionej lodziarni . Ja wzięłam 3 gałki lodów truskawkowych , Louis tak samo. Uwielbiamy lody truskawkowe . Często przychodzimy tu i wcinamy .
Louis badawczo mi się przyglądał . Patrzałam w jego cudowne niebieskie tęczówki , a on patrzył w moje oczy . Przy tym słodko się uśmiechał . Magiczna chwila , lecz coś nam przerwało . Słodki głosik Eleanor .
- Cześć kochanie - powiedziała .
- Cześć - powiedział i pocałował ją. Poczułam ukłucie w sercu. Kocham go i nikt , ani nic tego nie zmieni . - Przepraszam cię , ale dziś cały dzień chcę spędzić z Hannah. Więc , nie pójdę z tobą - powiedział i pocałował ją po raz kolejny .
- To może spędzimy ten dzień w trójkę? To fantastyczny pomysł! - powiedziała .
- Genialny pomysł - powiedział Louis .
- Tak, genialny - powiedziałam i sztucznie się uśmiechnęłam .
Jak zwykle , miał być cały dzień razem i o ile dobrze wiem to mieliśmy być sami .
Ale Eleanor zawsze musi się wtrącić. Siedzieliśmy w lodziarni jeszcze pół godziny , bo czekaliśmy aż Eleanor zje lody . No i potem poszliśmy do wesołego miasteczka. Dla mnie było nudno. On i ona cały czas się całowali i obściskiwali . W pewnym momencie po prostu poszłam i zostawiłam ich samych. Nawet nie zauważyli . Po co miałam tam być? Nie umiałam patrzeć na ich szczęście . To takie trudne .  Łzy spłynęły po moich policzkach . Dlaczego jak mamy być sami to ona wszystko niszczy? Dlaczego nie możemy być znów razem? To prawdziwe życie a nie bajka ..


                                                            perspektywa Eleanor 
No i spełniłam moją misje . Poszła sobie zostaliśmy sami . Louis nawet się nie zorientował jest bardziej zajęty moją osobą . Louis i Han coraz bardziej się od siebie oddalają. Za nie długo ta głupia krowa się od niego odczepi całkowicie .
- Kochanie, gdzie jest Han? - powiedział .
- Poszłam tam! Powiedziała , żebyśmy się spotkali za godzinę przed wejściem - powiedziałam, oczywiście skłamałam . Louis jest mój i tylko mój! Żadna pusta blondynka mi go nie odbierze.



                                                            perspektywa Hannah 


Szłam do domu , a łzy spływały po moich policzkach . Dlaczego nie mogę się tak po prostu odkochać? Czy Louannah kiedyś wróci? Czy kiedyś znów będę szczęśliwa u boku Louis'a? Kiedy Eleanor w końcu zniknie z mojego życia? Dlaczego to takie trudne? Moje rozmyślania przerwał dźwięk SMS'a . Od Harry'ego .
" Cześć Han. Może jutro spędzimy cały dzień razem. Co ty na to? Harry x " 
" Tak, tak , tak! Cudowny pomysł . Bądź u mnie o 10. Han xx " 
Otarłam łzy z moich policzków i pobiegłam do domu. Byłam tak jakoś dziwnie szczęśliwa , że spotkam się z Harry'm. 


no i jest 4 rozdział ♥ już jest ponad 1,000 wyświetleń *.* nie wiecie jak się cieszę! ♥ KOCHAAAAAAAAM WAS <3 więc, rozdział jest trochę nudny.. no i jak widzicie jest nowy nagłówek . Podoba wam się? ♥ Liczę na komentarze :) 

poniedziałek, 6 sierpnia 2012

3 rozdział ♥

Pisk należał do Zayn'a , ponieważ zobaczył pająka . Wszyscy wybuchli nieopanowanym śmiechem .
- Zayn , haha, ty się boisz haha pająków haha -  mówił przez śmiech Harry .
- haha, to nawet ja się ich nie boję - powiedziałam .
- Jak możecie się ze mnie śmiać? - powiedział "obrażony" Malik .
- No , bo to jest śmieszne - powiedziała Perrie , która była cała czerwona ze śmiechu .
Nagle do mojego domu weszła Eleanor . Uśmiechnięta podbiegła do Louis'a i od razu się do niego przyssała . Wstrętna jędza , nie cierpię jej z dnia na dzień coraz bardziej .
- Czeeść kochani - powiedziała "słodko" . - Dawno się nie widzieliśmy stęskniłam się za wami - powiedziała i przytuliła po kolei każdego z chłopców oraz Per i Dan .
- Przepraszam was , ale my z Louisem , będziemy już się zbierać - powiedziała .
- Dlaczego?! - krzyknęłam - Spotkaliśmy się w naszym gronie , ponieważ dawno się nie widzieliśmy i nie pozwolę , żeby Lou teraz poszedł! - skończyłam mój monolog , a Eleanor obdarzyła mnie wrogim spojrzeniem . Podniosłam się i podeszłam bliżej - Ah i to jest mój dom , i nie chcę cię tu , więc .. WYJDŹ! - krzyknęłam .
- Louis , idziemy! - powiedziała i pociągła go za rękę . Louis spojrzał na nas przepraszająco i ruszył za dziewczyną. Cały Lou zawsze , gdy El coś mu każe on to robi .
- Jak zwykle zrobił to co mu kazała - powiedział Liam .
- Cały Lou - powiedział Harry .
- Strasznie się zmienił odkąd zaczął chodzić z Eleanor - powiedziała Dan - był o wiele inny , gdy był z tobą Han - dokończyła .
- Racja , zawsze spędzaliśmy czas we 7 , razem , a teraz? Została nas szóstka . - powiedział Niall .
- Siódemka , licząc Perrie - powiedział Zayn .
- Według mnie Louis daje się wykorzystywać Eleanor .. Ona leci tylko na jego kasę - powiedziała Perrie .
- Też tak myślę - odparłam .
- Tak bardzo kocham Louis'a .. Nie umiem przestać go kochać - powiedziałam .
- On nadal kocha ciebie , stara miłość nie rdzewieje kochanie . Jeszcze kiedyś będziecie razem - powiedziała pocieszająco Dan i mocno mnie przytuliła .
- Jesteście najlepszymi przyjaciółmi na świecie kochani - powiedziałam - Cieszę się , że was mam - powiedziałam i po kolei wszystkich przytuliłam .
- My ciebie też - powiedzieli "chórem " .
- I mamy dla ciebie niespodziankę! - powiedział Zayn .
- Więc - powiedział Niall .
- JEDZIESZ Z NAMI W TRASĘ - krzyknął Harry .
- Cieszysz się? - powiedział Liam .
- TAK , tak oczywiście! - krzyknęłam .
- My też jedziemy - powiedziała Perrie .
- To będzie najlepsza trasa koncertowa! - krzyknął Harry .


Dzień minął bardzo , bardzo miło! wręcz cudownie . Spędziłam go w cudownym towarzystwie . Tylko szkoda , że nie było z nami Louis'a . Nikt nie umiał nas rozbawić tak jak on . Był jedyny w swoim rodzaju . Każdy z nas był jedyny w swoim rodzaju . Każdy wnosił coś cudownego do mojego życia . Dzięki nim ono miało sens . Dzięki nim na mojej twarzy pojawiał się uśmiech . To dla nich żyje . Nie mam nikogo innego . Moi rodzice nie żyją , a rodzina nie chce mnie znać . Po śmierci rodziców wszyscy się ode mnie odwrócili .
Teraz mieszkałam sama w wielkim domu w Londynie , który rodzice zostawili mi w spadku . Pracuje w Milkshake city . Często odwiedzają mnie tam chłopcy oraz Dan i Perrie . Oczywiście , gdy są w Londynie .
Za miesiąc wyjeżdżam w trasę z chłopakami . Ta trasa to będzie najlepszy okres w moim życiu . I może zbliżę się do Louis'a? Tylko , mam nadzieje , że Eleanor nie jedzie z nami w trasę .

Ranek  .
Przetarłam oczy dłońmi i spojrzałam na ekran mojego telefonu . Jest 10:00 . Podniosłam się do pozycji siedzącej . 8 wiadomości . Pierwsza była od Perrie .
" Strasznie cieszę , się tą trasą! Cały rok razem! To będzie coś cudownego! Perrie xx "
Odpisałam :
" Ja też! To będzie najcudowniejszy rok w moim życiu! Tylko mam nadzieje , że nie będzie tam Eleanor ;/ Wpadnij dziś do mnie o 15 pójdziemy na jakieś zakupy . Han xxx "

Kolejne 4 były od Zayn'a , Hazzy , Liam'a i Niall'a dotyczyły głównie trasy , że się cieszą itp.
No i były jeszcze od Dan , El i Lou .
" Jeszcze miesiąc!!!!!!! Dan xxx "
" Wpadnij dziś do mnie o 15 , wybierzemy się ja ty i Perrie na zakupy! Han xxx " - Odpisałam .
Teraz wiadomość od Lou .
" Przepraszam , przepraszam . Lou xx "
" A nie raczej ' Przepraszam , przepraszam PO RAZ KOLEJNY ' . Han "
No i wiadomość od mojej ukochanej El . Gdy tylko o niej myślę mam odruchy wymiotne .
" Ostatni raz cię ostrzegam kochanie , ODCZEP SIĘ OD LOUIS'A ON JEST MÓJ . Eleanor xx " 
Wstrętna jędza . Nienawidzę jej tak bardzo . W sumie to nie wiem , czemu on z nią jest . To jest jakiś wieloryb .. Ale to tylko moje zdanie .

14:30 podeszłam do szafy , na dworze było dosyć ciepło , więc wybrałam <strój Han> . Ubrałam się w wybrany strój , musnęłam rzęsy tuszem oraz usta błyszczykiem . Byłam gotowa do wyjścia . Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi. Zbiegłam po schodach , otwarłam drzwi i w progu stała Danielle :)
- Cześć kochanie! - powiedziałam i mocno ją przytuliłam .
- No , cześć! - powiedział i odwzajemniła uścisk . Była ubrana w to. ♥
- Za chwilę powinna być Perrie i idziemy na wielkie zakupy! - krzyknęłam - Właź! - wpuściłam dziewczynę do środka , po nie całych pięciu minutach dołączyła Perrie . Była ubrana w to No i pojechałyśmy do centrum handlowego .
Kocham zakupy z nimi . W sklepie zauważyłyśmy Louis'a i Eleanor . Elżul wybierała sobie nowe ciuchy . Podsłuchałyśmy ich rozmowę .
- Louisss kochanie! Kupisz mi tą bluzkę , i to i to i to i to? Proooszę! - mówiła swoim "słodkim" głosem .
- Oczywiście - powiedział i uśmiechnął się do niej - Lubię ci kupować prezenty - powiedział .
- Dziękuje , dziękuje , dziękuje! - powiedział i pocałowała go w policzek i pobiegła do kasy .
Louis tylko westchnął i poszedł za nią zapłacić .
- Czy on tego nie widzi? Przecież ona go wykorzystuje - powiedziała Perrie .
- Ohh, nasz Loui jest ślepy - powiedziała Dan .
- Kiedyś się przekona - powiedziałam obojętnie .
Zakupy minęły bardzo miło wyszłyśmy z pełnymi torbami . Kocham zakupy ♥♥♥




3 rozdział napisany ♥ jejku, strasznie nudny , ale nie miałam pomysłów :D wszyscy się spodziewali , że Eleanor ja też na początku miałam taki pomysł , ale chciałam was zaskoczyć! ♥ dziękuje za bardzo miłe komentarze pod ostatnim postem, jesteście wspaniali! ♥
więc, jeśli chcesz być informowany pisz tu . :) ten rozdział dedykuje Tinie! Moja kochana, mam nadzieje , że to przeczyta! zapraszam was na jej blogi o TW , naprawdę są genialne jest wielką fanką jej twórczości :) http://follow-the-dream-the-wanted.blogspot.com/ , http://gladyoucame-story.blogspot.com/ , http://crazy-story-of-tw.blogspot.com/ ♥ no i dedykuje go wspaniałej @AndziaStyles , która niesamowicie mnie wspiera  <3 jesteś kochana słońce ♥ no i jeszcze dziękuje @wiktoria_malik za wsparcie :D kocham cię ślicznotko <3
do następnego :) xxx




piątek, 3 sierpnia 2012

2 rozdział ♥

Siedziałam na kanapie i przeglądałam moje zdjęcia z Lou ..  <klik> <klik> .. łzy spływały mi po policzkach . Nie oszukam siebie jak go kocham! Kocham go , najbardziej na świecie . On jest miłością mojego życia .. Nic tego nie zmieni , ani nikt . No i moje ulubione dwa zdjęcia <klik> . Odwróciłam zdjęcie na drugą stronę. Pamiętałam napis na nim na pamięć . " Han, jesteś miłością mojego życia . Kocham cię najbardziej na świecie i nigdy cię nie zostawię . Obiecuję , że będę przy tobie już zawsze . Kocham cię bardzo mocno. Twój Loui xxx ♥ " . Wybuchłam płaczem . Tak ciężko mi jest patrzeć na Louisa i Eleanor . Jak całuje jego miękkie usta , który całowałam tylko ja . Jak tuli się do niego , trzyma w ramionach mój cały świat . Dlaczego to taki trudne? Dlaczego nie mogę tak po prostu się odkochać? Otarłam łzy . Weszłam na twitter'a . Moje Interactions , były zawalone hejtami , ale też słowami wsparcia . 
" Han , jesteś cudowna nie wiem jak Louis mógł zerwać z tobą dla Eleanor
" Kocham Cię! To dzięki tobie Lou poszedł do XF to ty go wspierałaś , a nie Eleanor -.- "
" Zejdziecie się z Louisem! Zobaczysz , on cię kocha "
" Han, stara miłość nie rdzewieje . Pamiętaj
" Odczep się od Louis'a! Eleanor jest lepsza "
" Nie wiem , jak Louis mógł z tobą być jesteś okropna " .
Nie mogłam czytać tych przykrych słów lecących w moją stronę. Zamknęłam laptopa i popatrzałam w sufit .
Nawet nie wiem kiedy zasnęłam ...
Obudziłam się około ósmej . Dziś Louis przyjdzie do mnie . Niezmiernie się cieszę , bynajmniej dziś ta jędza El nie przyjdzie i nie zabierze mi go . Mam taką nadzieje . Ta żmija jest do wszystkiego zdolna . Wstałam leniwie z łóżka i poszłam wziąć prysznic . Następnie zrobiłam sobie kawę i zjadłam kanapkę z serem . Podeszłam do mojej szafy z ubraniami i postanowiłam wybrać coś ładnego . Ubrałam luźny sweter , moje ulubione szorty i jazzówki . <strój Han> . Wyglądałam nieźle . Spojrzałam na zegarek 12:10 . Usłyszałam dzwonek do drzwi . To na pewno Loui . Podeszłam do drzwi i je otworzyłam , rzuciła się na mnie 5 przygłupów . Za nimi dostrzegłam Dan i Perrie .
- Ej, no opanujcie się , bo ją udusicie! - powiedziała Danielle .
- Przyzwyczaiłam się już - wyrwałam się z ich uścisków i przywitałam się z Dan i Perrie . Miałam z nimi bardzo dobre kontakty , z Dan przyjaźnię się odkąd zaczęła chodzić Z Liamem , a z Per odkąd zaczęła chodzić Z Malikiem .
- Wchodźcie - uśmiechnęłam się , a oni pognali w głąb domu . Niall oczywiście do kuchni .
- Jejku , strasznie się za wami stęskniłam chłopaki! Tak dawno się nie widzieliśmy! - uśmiech nie schodził mi z twarzy . Nie widzieliśmy się ponad 2 miesiące , więc byłam szczęśliwa , że mnie odwiedzili .
-My też - powiedział Malik oraz słodko się uśmiechnął .
- Han! Mogę sobie wziąć coś do jedzenia? - krzyknął Niall z kuchni .
- Ależ oczywiście , mój ty głodomorze! - odpowiedziałam mu .
Po chwili do salonu , wszedł Horan obładowany jedzeniem .
- Niall jak zwykle głodny .. oh, Horan - wtrącił Haz .
- Ej , no to co robimy? - powiedział Liam.
- Gramy w .. Prawda czy Wyzwanie - powiedział Harry .
- Możemy grać - powiedział obojętnie Louis .
- No to gramy . - powiedziałam
- No to gramy - powtórzyła Per.
- To od kogo zaczynamy? - powiedziałam .
- Pierwsza będziesz ty! - pokazał na mnie palcem Lou .
- Nieeeee - powiedziałam i zrobiłam smutną minkę - tylko nie pierwsza .
- Ale będziesz pierwsza wiedźmo! - powiedział i zaśmiał się złowieszczo .
- Ohh, , ale jesteś okropny - powiedziałam i wystawiłam koniuszek języka .
- Prawda czy wyzwanie? - powiedział Loui .
- Eeee, prawda. - powiedziałam .
- Oszz , ty chciałem ci dać jakieś okropne zadanie . Więc , czy uważasz , że Niall jest słodki?
- Ależ , oczywiście! On jest taki uroczy - podeszłam do Niall i dałam mu soczystego całusa w policzek .
- Ty też jesteś urocza - powiedział Niall , po czym lekko się zaczerwienił . W oczach Louis'a dostrzegłam zazdrość? Możliwe .
- Następny , wybieram prawdę - powiedziałam .
- LUBISZ KOTY? - krzyknął Harry .
- Oczywiście , Haroldzie! - powiedziałam .
- LUBIĘ CIĘ! - zaśmiałam się .
Wszyscy po kolei , zadawali mi durne pytania .
- Więc prawda czy wyzwanie? -  powiedziała Perrie .
- Prawda - odparłam .
- Dlaczego rozstaliście się z Louisem..? - powiedziała . Louis'a , nie było w pokoju , bo wyszedł zadzwonić do Eleanor .
- Pamiętam ten dzień dokładnie , ze szczegółami powiedział " Hannah to koniec. Nie kocham cię . Kocham Eleanor " .. - po moich policzkach , zaczęły spływać łzy . 
- Hannah kochanie , przepraszam nie powinnam o to pytać .. - powiedziała Perrie i mocno mnie przytuliła .
- Nic się nie stało . - powiedziałam i otarłam łzy . W tej chwili do pokoju wszedł Louis .
- Opuściłem coś ciekawego? - powiedział .
- Nie - odparł Liam .

z perspektywy Louis'a .
Wszedłem do pokoju i zapytałem .
- Opuściłem coś ciekawego? 
- Nie - odparł Liam .
Eleanor strasznie się wkurzyła , gdy jej powiedziałem , że jestem u Hannah z chłopakami i Dan i Perrie . 
Poczuła , się urażona , że jej nie zaprosiłem , więc powiedziałem , żeby przyjechała . 
- Han , nie obrazisz się jak Eleanor tu wpadnie? 
- Oczywiście , że nie - powiedziała i uśmiechnęła się .Moje rozmyślania przerwały słowa Zayn'a .
" Pocałuj Louis'a . W usta " . 
- Eee, czy możesz powtórzyć? - powiedziała zdziwiona Han .
- To tylko jeden głupi pocałunek , nie spinaj się tak - powiedział Harry .
- No , okej.. Ale czy Lou się na to zgadza? - powiedziała .
- To tylko jeden głupi pocałunek , nie spinaj się tak - powtórzyłem wcześniej wypowiedziane słowa przez Harry'ego . 


z perspektywy Hannah .
Zbliżyłam się do niego niebezpiecznie blisko i wpiłam się w jego usta . Przypomniał mi się nasz pierwszy pocałunek , pierwsza randka , gdy zapytał się czy zostanę jego dziewczyną . Oderwałam się od niego , gdy usłyszałam pisk .


no i jest drugi , rozdział . trochę nudny , wybaczcie mi ;) liczę na komentarze! jeśli chcesz być informowany daj swoją nazwę na twitterze , a będę cię informować! ♥
chciałabym podziękować pewnej osobie mianowicie @wiktoria_malik ♥
to dzięki niej założyłam tego bloga , to ona mnie nakłoniła do założenia tego bloga <3
cieszę się , że cię poznałam jesteś cudowna ☺
dziękuje za wsparcie kochanie ♥ love you sweetheart ♥♥♥♥ ☺

czwartek, 2 sierpnia 2012

Prolog + 1 rozdział . ♥


- Kto to? - zapytałem Harr'ego .
- El , Eleanor Calder - powiedział - moja dobra przyjaciółka - ELEANOR! - zawołał .
- Cześć Harry i cześć.. - przerwała - my się chyba nie znamy? Eleanor - podała mi rękę .
- Louis .. Louis Tomlinson - uścisłem delikatnie jej dłoń .

- Hannah to koniec. Nie kocham cię . Kocham Eleanor . - powiedział Loui . I w tej chwili zawalił się cały mój świat .
- Louis.. wyjdź! - krzykłam. Gdy wyszedł wybuchłam płaczem . Teraz już wiem jak to jest jak ktoś rozrywa ci serce na milion kawałeczków .


" Hannah , proszę cię zależy mi na tym , żebyśmy nadal utrzymywali kontakt .. Przyjaźń? "
Odczytałam wiadomość.. Kocham go i chcę być przy nim , więc odpisałam .
" LOU , zależy mi na tobie więc .. przyjaźń ;) xx "


rozdział 1 .

Siedziałam w kawiarni i czekałam na Louis'a . Powoli , przestaje go kochać . Staram się kochać go jak przyjaciela . Z Eleanor , mam całkiem dobre kontakty . Staram się być dla niej miła , chociaż według mnie ona wykorzystuje Louiego , nie mogę mu tego powiedzieć , bo stwierdzi , że jestem zazdrosna . Zresztą nie tylko ja tak twierdzę , połowa directioners na świecie ma takie samo zdanie jak ja . Przyszedł , wreszcie .
- LOOOOOOOOOOOOOOUI! - wydarłam się na całą kawiarnie . To normalka , zawsze robimy sobie nawzajem wiochę . Ludzie pracujący w tej kawiarni się przyzwyczajili .
- HAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAN! - wydarł się .
- Spóźniłeś się 20 minut! Nie dostaniesz dziś ciasteczek marchewkowych! - powiedziałam poważnym głosem .
- Hanaaaa , proszę nie! tylko nie zakazuj mi jeść moich ulubionych ciaaaaaaaaastek! - wybuchł udawanym płaczem . - Jesteś złą kobietą Hannah! WIEEEEEEEEDŹMA! 
- Ukarzę cię na śmierć nędzniku! - powiedziałam i wybuchłam śmiechem .
- Hanno , to nie jest śmieszne . Chcesz , żeby jeden z twoich poddanych umarł z głodu? - mówił przejętym głosem .
- TAK! - złowieszczy śmiech - Jeste zuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuła .- pokazałam mu język .
- Ty zła czarownico! Wyjdź stąd!
- Ohh, jak śmiesz mnie wyrzucać?! Jesteś moim poddanym!
- NJEEEEEEEEEEEEEE! JA JESTEM HARRY POTTER! - krzyknął , obrócił się i pokazał mi czoło .
Wybuchłam śmiechem i turlałam się po podłodze , ludzie śmiali się razem z nami . Kocham z nim spędzać czas. Nasze cudowne wyjście na kawę , przerwała Eleanor . Nikt jej tu nie zapraszał . Pomyślałam .
Uśmiechnęłam się sztucznie do dziewczyny , ona odwzajemniła uśmiech .
- Cześć Louis - podeszła do chłopaka i go pocałowała .
- Cześć kochanie . - powiedział Lou .
- no i cześć Han - powiedziała , oschle .
- Cześć - odpowiedziałam nawet na nią nie patrząc .
- Przyszłam , bo myślałam , że Lou chciałaby spędzić ze mną trochę czasu za nim wyjedzie w trasę - zatrzepotała rzęsami - więc .. Han wybaczysz jak pójdziemy gdzieś sami?
- Tak , oczywiście w końcu jesteście parą . - uśmiechnęłam się sztucznie .
- No to , my już pójdziemy .. - powiedział Loui. 
- Okej , cześć Loui - wstałam i przytuliłam go lekko .
- Cześć wiedźmo - zaśmiał się i cmoknął mnie w policzek .
- Pa El - powiedziałam.
- Papatki - powiedziała i pomachała mi .
No i poszedł sobie , po raz kolejny zostawił mnie samą i poszedł z nią . Przyzwyczaiłam się już do tego . 
To nie pierwszy raz i nie ostatni . Poczułam lekkie wibracje w mojej kieszeni . Na ekranie widniał SMS od Louiego. 
" Han , strasznie cię przepraszam chciałem spędzić ten dzień z tobą , ale wyszło jak wyszło .. Jeszcze raz przepraszam . Może spotkamy się jutro? xx Mam nadzieje , że się nie gniewasz . Loui xx "
Natychmiast odpisałam :
" Loui , rozumiem to twoja dziewczyna i chcesz spędzać z nią czas . Nie mam ci tego za złe . Możemy się spotkać . Wpadnij do mnie o 12 . :) xx Han xx "
Następny SMS .. od Eleanor ..
" ODCZEP SIĘ OD LOUIS'A , on jest mój i tylko mój! Zrozum on cię już nie kocha. Buziaki El xx "
Fałszywa imbecylka .. Przy Louisie jest dla mnie taka miła , a gdy do nie ma to mogła by mnie zabić..



no i jest 1 rozdział i prolog :) trochę krótki rozdział i prolog, ale tak jakoś wyszło . :) podoba wam się? jest sens pisania tego opowiadania? proszę piszcie w komentarzach to dla mnie bardzo ważne :)